Ta strona korzysta z plików cookies w celach statystycznych. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Kliknij >>tutaj<< aby dowiedziec się więcej o plikach cookies.
 
E-mail
Kult - Świątynie

Inwentarz fundi instructi (wyposażenia) parafii obrządku wschodniosłowiańskiego Bubel Stary w Pawłowie Starym


Działo się to we wsi Pawłów Stary, powiatu konstantynowskiego, grudnia 22 dnia 1931 roku.

Dziekan dekanatu janowskiego ks. Rafał Ludwik Kalicki, zjechawszy na grunt kościoła parafii Bubel Stary w Pawłowie Starym w obecności:

a) Rady parafialnej tegoż kościoła w całym składzie zebranego, a mianowicie: prezesa Rady ks. Aleksandra Nikolskiego i członków dozoru: p.p. Konstantego Wejsa, Romana Żuka i Jana Benedyczuka.

b) Księdza Aleksandra Nikolskiego, administratora rzeczonego kościoła,

przystąpił do opisania stanu kościoła i beneficjum bubelskiej parafii i sporządzenia inwentarza fundi instructi (wyposażenia) według następujących rozdziałów.

Krótka historia parafii wschodniosłowiańskiego obrządku Bubel Stary dekanatu janowskiego, diecezji Podlaskiej.

Nie ma źródeł stwierdzających, od jakiego czasu istniała we wsi Bubel Stary greckokatolicka (unicka) parafia posiadająca własną świątynię we wsi Bubel Stary.

W smutny dla unii Podlaskiej 1875 rok, unicki kościół we wsi Bubel Stary, na równi z innymi unickimi świątyniami, został zagarnięty na cele schizmy, ludność zaś staraniem odstępcy, ostatniego księdza unickiego, a pierwszego popa prawosławnego w parafii Bubel Stary, została gromadnie przeprowadzona na prawosławie.

Czterdzieści lat pracy prawosławia nad nawróconym z unii ludem w parafii Bubel Stary, czterdzieści lat nieustannego wpajania w duszy tej ludności nienawiści do wszystkiego, co katolickie, wydało swoje owoce; ludność parafii Bubel Stary zapomniała o Unii Świętej, do której niegdyś należała, a 5 - 6 lat przebywania w czasie Wojny Światowej w Rosji, zupełnie zatarło ślady Unii we wspomnianej ludności. Po Wojnie Światowej w latach 1919 - 1921 ludność parafii Bubel Stary wracała z bieżeństwa do domów i w tym czasie już była czynna prawosławna parafia w Gnojnie odległym od Bubla o 1 - 2 km.

W tymże czasie duchowny prawosławny Golęda kilkakrotnie odprawiał swoje nabożeństwa w cerkwi bubelskiej. W roku 1921 władze państwowe zapieczętowały cerkiew w Bublu i w tymże mniej więcej okresie czasu prawosławną parafię Gnojno objął duchowny prawosławny Szymon Kamiński, który za swoje zadanie pasterskie wziął cel swoich kolegów przedwojennych tj. na każdym kroku siał nienawiść i złobę do wszystkiego, co katolickie wśród swoich parafian, w skład których wchodziła i ludność byłej parafii Bubel Stary.

W roku 1923 w dniu 10 lipca D.R.P. w osobie architekta na powiat bialski i konstantynowski p. Konstantego Srokowskiego protokołem zdawczo - odbiorczym za nr 89 oddała Kościołowi Katolickiemu budynek cerkiewny z placem we wsi Bubel Stary. Ziemią parafialną w Bublu Starym, przedtem, w roku 1919 objął w posiadanie ks. dziekan janowski, na mocy dekretu Biskupa Podlaskiego.

W roku 1925 Biskup Podlaski dekretem swoim z dnia 21-go lipca za nr 2612 erygował z dniem 28 lipca w Bublu Starym parafię wschodniosłowiańskiego obrządku, przeznaczając dla nabożeństw publicznych byłą unicką cerkiew w Bublu Starym.

Pierwszym administratorem wskrzeszonej parafii został mianowany ks. Marek Jaczynowski, nawrócony z prawosławia, były kapelan wojsk rosyjskich.

Ludność wsi Bubel Stary wrogo odniosła się do przybyłego kapłana unickiego, nie pozwoliła mu wejść do cerkwi, wobec czego pierwszy administrator nabożeństwa swoje odprawiał w kaplicy domowej w swoim mieszkaniu, później wyjeżdżał z nabożeństwem publicznym do miasta Janów Podlaski, gdzie celebrował w kościele podominikańskim.

W tymże roku, w miesiącu październiku, w dniu 20, komisja powiatowa zorganizowana przez p. starostę konstantynowskiego w składzie: zastępcy starosty p. Matczaka Aleksandra, komendanta powiatowej policji państwowej p. Kulika Juliana, budowniczego powiatowego p. Makowskiego Bronisława wraz z dziekanem janowskim ks. prałatem Kalickim Ludwikiem, udała się do wsi Bubel Stary celem zdjęcia pieczęci z cerkwi bubelskiej. Ludność wsi Bubel względem przybyłej komisji zajęła tak wrogie stanowisko, grożące poważnymi ekscesami, iż komisja zmuszona była wpuścić Bubel i wrócić do Janowa niedokonawszy zamierzonego celu.

Prawosławna ludność Bubla Starego podniesiona na duchu powyższym zajściem jeszcze dalej posunęła się w swojej wrogiej względem Unii akcji i podburzona przez popa Kamińskiego, nie dopuściła ks. Jaczynowskiego na cmentarz grzebalny, do którego prowadził on ciało zmarłego.

Taki stan rzeczy trwał do końca 1923 roku. Ludność wsi Bubel Stary za wyjątkiem kilku przychylnych Unii osób, pozostawała w zaciekłej nienawiści względem Unii. W tym czasie do ks. Jaczynowskiego przybył diakon z pińskiego Seminarium Duchownego Zapolski, który, aby uświadomić ludność bubelską, rozpoczął wieczorami czytania biesiad treści religijnej. Ludność po części uczęszczała na te biesiady, lecz ogólna sytuacja w niczym się nie zmieniła.

W grudniu 1926 roku ks. Marek Jaczynowski wyjechał z parafii do Wilna na kurs teologiczny i do Bubla nie wrócił. Parafia pozostała bez stałego proboszcza. Dorywczo dojeżdżali do parafii Bubel księża uniccy Różycki i Tychowski, również nawróceni z prawosławia; kilkakrotnie odprawiali nabożeństwa w kościele janowskim, lecz pobyt ich nie przyczynił się do zmniejszenia uporu prawosławnych w Bublu. W kwietniu 1927 roku księża Różycki i Tychowski opuścili Bubel i wrócili do prawosławia.

Do końca 1929 roku parafia Bubel pozostawała bez kapłana. W międzyczasie przyjechał do Bubla Starego unicki ksiądz z archidiecezji wileńskiej o. Bazyli Gapanowicz w asyście dwóch duchownych unickich tejże diecezji. Ks. Gapanowicz miał pogadanki z ludnością wsi Bubel. Na pogadankę przybył duchowny prawosławny Kamiński w towarzystwie duchownego prawosławnego z parafii Krynki diecezji poleskiej. Przybyli popi rozpoczętą pogadankę obrócili w kłótnię i obrazę ks. Gapanowicza, wobec czego ks. Gapanowicz opuścił wieś Bubel i wyjechał. W końcu 1929 roku do parafii Bubel został mianowany jako administrator parafii ks. Euzebiusz Bondarenko, nawrócony z prawosławia, który udał się do Bubla Starego celem zamieszkania tam, lecz przekonawszy się wkrótce w niemożności pracować wśród rozbestwionej ludności wsi Bubel Stary, wrócił do Janowa i zamieszkał przy kościele podominikańskim u ojców stanisławitów, którzy mieli rektorat nad kościołem podominikańskim.

Nabożeństwa publiczne odprawiał ks. Bondarenko w kolegiacie janowskiej, mając do pomocy tymczasowego psałterzystę Filipa Stasiuka. Ludność prawosławna zaczęła się pomału grupować wokół osoby ks. Bondarenki, ludność zaś łacińska z pierwszego dnia jego przyjazdu zajęła wrogie względem ks. Bondarenki stanowisko, przezywając go i prześladując do obrzucania błotem okien jego mieszkania włącznie.

Taki stan rzeczy zmusił władzę diecezjalną do obmyślenia nowych sposobów obsługiwania utworzonej parafii Bubel Stary. Biskup Podlaski przyjął delegację wiernych obrządku wschodniosłowiańskiego z Janowa i Pawłowa Starego na zamku biskupim w Janowie Podlaskim. Delegacja prosiła Najdostojniejszego Arcypasterza dać możność wiernym wschodniosłowiańskiego obrządku odprawiać swoje modły w specjalnym budynku urządzonym według ich wschodniego zwyczaju i prosiła o gruntowny remont starej unickiej kaplicy św. Mikołaja na Pawłowie Starym.

Najdostojniejszy Pasterz iście po ojcowsku przyjął prośbę swoich nowych duchownych dzieci, a ponieważ zaproponowana kapliczka na Pawłowie Starym była bardzo szczupła i przy najgruntowniejszych przeróbkach nie mogłaby mieścić ponad 20 modlących się, kazał Najdostojniejszy Pasterz rozpocząć budowę nowej kaplicy na 150 - 200 dusz pojemności, na fundamentach byłej cerkwi unickiej na Pawłowie Starym, która spaliła się przed ponad sto lat temu.

Ponieważ zbliżały się Święta Wielkanocne, wobec czego brakło czasu na wybudowanie solidnego budynku, a z drugiej strony chodziło o konieczność dać unitom możność odprawiać nabożeństwa na tak wielkie święta, które w roku 1930 wypadły w jednym dniu ze świętami łacińskiego Kościoła, przystąpiono do budowy prowizorycznej kaplicy.

Na Święta Wielkanocne w 1930 roku w Pawłowie Starym stała już nowa kaplica, w Wielką Sobotę, przez ks. E. Bondarenkę poświęcona i otwarta dla nabożeństw publicznych. Stara kaplica, która była już prawie rozwalona została rozebrana, a mieszczący się w niej, czczony przez ludność tutejszą, starożytny, z unickich czasów, obraz św. Mikołaja, przeniesiony został do nowowybudowanej kaplicy i umieszczony za wielkim ołtarzem kaplicy. Od tej pory kaplica św. Mikołaja na Pawłowie Starym stała się ośrodkiem życia duchowego parafii Bubel Stary. Ks. Bondarenko zamieszkał na Pawłowie Starym. Od miesiąca lipca 1930 roku do parafii Bubel Stary został zamianowany stały wykwalifikowany psałterzysta Konstanty Wejs. Kaplica wprawdzie nie była jeszcze urządzona według wymagań wschodniego kościoła: nie było ani ikonostasu, ani balustrady, co jednak ujemnie wpływało na rozwój sprawy unijnej. Ludność pomału przyzwyczajała się i z coraz większą ufnością uczęszczała do kaplicy. Bubel Stary był na razie pozostawiony w spokoju.

Nowowybudowaną kaplicę odwiedził J.E Biskup Sufragan Podlaski dr Czesław Sokołowski w dniu 30 czerwca 1930 roku, przyjęty w kaplicy w Pawłowie Starym według tradycyjnych form kościoła wschodniego. Najdostojniejszy Wizytator udzielił zgromadzonym błogosławieństwa apostolskiego i po zwiedzeniu kaplicy opuścił świątynię przemawiając do zebranych w jedności kościelnej.

28 stycznia 1931 roku do parafii Bubel Stary został mianowany ks. Aleksander Nikolski, wyświęcony w roku 1927 w Stanisławowie przez biskupa greckokatolickiego Grzegorza Chomyszyna. Nowomianowany administrator swą pracę pasterską rozpoczął od nadania kaplicy w Pawłowie Starym wyglądu ściśle wschodniej świątyni. Postawił ikonostas z zasłoną, powiększył soleje i ustawił balustradę. Zamienił prymitywne tabernakulum na wspaniałą Darochranitielnicę stylu bizantyjskiego.

Następnym etapem pracy było założenie bractwa św. Mikołaja, do którego wstąpiło do 25 członków obojga płci. Bractwo św. Mikołaja ma następujące cele: gruntowne poznawanie prawd wiary świętej; staranne uczęszczanie na nabożeństwa niedzielne i świąteczne; najczęstsze przystępowanie do zbawiennych sakramentów pokuty i Stołu Pańskiego i miłosierdzie chrześcijańskie na wzór św. patrona bractwa. Członkowie bractwa dla upamiętnienia miejsca byłej kaplicy, gdzie przez przeszło sto lat mieścił się cudowny obraz św. Mikołaja, za staraniem ks. A. Nikolskiego ufundowali żelazny krzyż - pomnik, wystawiony na miejscu znajdowania się ołtarza wbyłej, obecnie rozebranej kapliczce, żeby na długie lata upamiętnić ten kawałeczek ziemi, gdzie przez przeszło sto lat modlili się ich dziady i ojcowie. Ludność prawosławna, widząc świątynię przystrojoną według ich wiekowego zwyczaju, chętniej zaczęła uczęszczać na nabożeństwa, organizował się stały chór śpiewaków, pod batutą miejscowego psałterzysty, śpiewający na każdym nabożeństwie publicznym; ludność zaczęła się udawać do duchowieństwa kaplicy z prośbą o spełnienie drobnych posług religijnych, jak to: nabożeństw za zmarłych, molebny do św. Mikołaja, intencje na Msze święte, a sporo osób przez spowiedź i Komunię Świętą przyłączyła się do Kościoła Katolickiego.

Zwrócona była również uwaga na wieś Bubel Stary, dokąd w czasie Postu Wielkiego ks. A. Nikolski udał się wraz z psałterzystą dla pogadanki z ludźmi tamtejszymi. Na pogadankę powyższą zjawił się duchowny prawosławny Kamiński z Gnojna, lecz pogadanka przeszła spokojnie. W Bublu zarodziła się mała co do liczby grupa przychylnych Unii osób, która usilnie prosiła ks. A. Nikolskiego, aby w którą bądź niedzielę odprawił w Bublu nabożeństwo, a kiedy ks. Nikolski stanowczo grupie tej oświadczył, iż w Bublu może odprawiać nabożeństwo tylko w cerkwi, przez prawosławnych zabitej drągiem, grupa Bubelców, sprzyjających Unii świętej, potajemnie od prawosławnych usunęła drąg, którym była z zewnątrz zabita cerkiew bubelska i przygotowała cerkiew do nabożeństwa na dzień 14 czerwca. Ks. A. Nikolski w dniu 14 czerwca przybył do Bubla Starego z psałterzystą i rozpoczął śpiewaną Mszę świętą, na którą zebrało się około dwustu dusz, zachowywujących się bardzo spokojnie i poważnie. Pod koniec Mszy świętej przybyli wysłani przez powiadomionego o nabożeństwie w cerkwi bubelskiej duchownego prawosławnego Kamińskiego z Gnojna najzaciętsi wrogowie Unii, mieszkańcy wsi Bubel: Szwed, Prokopiuk i Czyżykowa. Przybyłe osoby rozpoczęły agitację pod cerkwią, lecz nie zdołały przekonać ludności znajdującej się na cmentarzu cerkiewnym, żeby gwałtem przerwała odprawiające się nabożeństwo. Nabożeństwo zakończyło się spokojnie. Kapłan odprawiwszy nabożeństwo spokojnie, bez obrazy z czyjej by to nie było strony, opuścił cmentarz cerkiewny i bez żadnych ekscesów ze strony zgromadzonego tłumu odjechał do Janowa. Nabożeństwo urządzone w cerkwi bubelskiej z inicjatywy grupy Bubelczan sprzyjających Unii i myślących, iż nabożeństwo odprawione przez kapłana unickiego położy kres sporom o cerkiew bubelską, zawiodło w projektowanym celu. W krótkim czasie po odjeździe ks. Nikolskiego w Bublu zjawił się duchowny prawosławny Kamiński, który z miejsca zaczął straszną agitację przeciwko Kościołowi Katolickiemu. Nawiązując swą mowę programową do wystąpień antykościelnych w Hiszpanii, oraz do zatargu Watykanu z rządem włoskim, przedstawiał je jako symptomy zupełnego upadku Kościoła Katolickiego i zbliżającej się likwidacji papiestwa. Tłum podsycony i podrażniony złośliwą agitacją popa nie pozwalał dla grupy unitów zamknąć drzwi cerkwi. Zamknęła drzwi cerkwi przybyła policja z Janowa, spisawszy o zajściu protokół.

Nabożeństwo odprawione w cerkwi lubelskiej, chociaż nie przyniosło pożądanych rezultatów co do zatwierdzenia za unitami cerkwi lubelskiej, w opinii mieszkańców wsi Bubel, jednak miało ten dobry skutek, iż umocniło grupę sprzyjających Unii i wyraźnie odseparowało tę grupę od grupy prawosławnych.

W dniu 27 - 28 czerwca roku 1931 parafię Bubel Stary kanonicznie wizytował J.E. Ks. Biskup Mikołaj Czarnecki, Wizytator Apostolski, Biskup tytularny Lebedo. Uroczystości wizytacyjne odbyły się w kaplicy w Pawłowie Starym. Dla Wysokiego Gościa przy wejściu na cmentarz cerkiewny była wystawiona triumfalna brama umajona wieńcami zieleni, kwiatami i ubrana sztandarami papieskimi i państwowymi. Najdostojniejszy Wizytator przybył pod bramę triumfalną w asyście Delegata Kurii Podlaskiej ks. kanonika Józefa Kocięskiego i miejscowego dziekana ks. prałata Ludwika Kalickiego. Za bramą oczekiwała Biskupa procesja cerkiewna na czele z całym zespołem duchowieństwa unickiego, ks. prałatem Janem Grafowskim, księżmi profesorami janowskiego Seminarium Duchownego i kilku księżmi proboszczami sąsiednich parafii łacińskich i bardzo wielkim tłumem ludności. Orkiestra miejscowej straży pożarnej powitała zbliżającego się Biskupa odegraniem cerkiewnego hymnu Kol sławien. W bramie parafianin, Włodzimierz Tarań, ofiarował ks. Biskupowi w imieniu parafii tradycyjny chleb - sól, w krótkim przemówieniu prosił Arcypasterza łaskawie przyjąć tą skromną ofiarę, znak prawdziwej miłości synowskiej. Prosi o błogosławieństwo dla nielicznej rodziny unitów i ze łzami w oczach przeprasza Biskupa za tych, którzy z zaślepieniem nie witają Go jako swego Pasterza. Ekscelencja przyjmuje chleb - sól i wzruszony błogosławi klęczącego, a w jego osobie całą parafię. Następnie jedna panna unicka ofiarowuje ks. Biskupowi śliczny bukiet kwiatów i również prosi o błogosławieństwo. Zadośćuczyniwszy jej prośbie, Biskup Wizytator udaje się do kaplicy poprzedzony procesją, duchowieństwa obojga obrządków i dziewczynkami w bieli sypiącymi kwiaty pod nogi wysokiego Gościa. W drzwiach kaplicy po wykonanej ceremonii ingresu, powitał wchodzącego Biskupa ks. proboszcz Aleksander Nikolski. Krótkie były słowa tego przemówienia, lecz nie było nikogo komu by te słowa nie wycisnęły łez z oczu: ,,o, gdyby Ty szedł siać pychę, gdyby Ty szedł chwalić ludzki egoizm, o gdyby Ty szedł rozłączać, inaczej by wyglądał Twój pochód Arcypasterzu, lecz Ty niesiesz słowa Chrystusa, Którego świat nie chce przyjąć, Ty niesiesz Jego naukę o miłości, której świat znać nie chce. Ty uczysz o tej umiłowanej przez Chrystusa jedności wśród uczniów Jego, czego pełne pychy dusze ludzkie przyjąć nie potrafią, i dlatego smutny jest Twój pochód. Lecz ten smutek jest już dobrze znany tej męczeńskiej Ziemi Podlaskiej i ten smutek wieczny, jest jedyną radością naszą, gdyż w ten smutek grzmią nad nami pełne prawdziwej pociechy słowa Zbawiciela: ,,gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi” - między innymi mówił ks. Nikolski do ks. Biskupa.

Po przemówieniu proboszcza, Ekscelencja wszedł do ołtarza (za ikonostas), odbył adorację Najświętszego Sakramentu i po przepisanych rytuałem modłach, zwrócił się do ludzi pełnym namaszczenia słowem nauki. Biskup mówił o słodyczy cierpień dla duszy prawdziwie miłującej Chrystusa. Pouczał, żeby nie lękać się cierpień i zniewag dla Chrystusa, gdyż te cierpienia i zniewagi są najpewniejszą drogą do zbawienia; cierpienie, mówił Biskup, jest tym ciepłem, które sprawia, że w bujne drzewo wzrasta zasiane ziareczko miłości Chrystusowej. Po przemówieniu Biskupa, rozpoczęły się uroczyste Nieszpory celebrowane przez samego Biskupa.

Na drugi dzień od godziny 6-ej odprawiały się Msze święte, a kapłani spowiadali wiernych. O godzinie 8-ej do kaplicy przybył Najdostojniejszy Wizytator i zaczął przyjmować wiernych do św. spowiedzi. Spowiedź trwała do godziny 11-ej. O godzinie 11-ej Najdostojniejszy ks. Biskup rozpoczął uroczystą Sumę w asyście czterech kapłanów unickich i jednego diakona. Po sumie odbyła się procesja dookoła kaplicy, w czasie której ks. Biskup poświęcił krzyż - pomnik wystawiony na miejscu byłej kaplicy. Na zakończenie procesji ks. Biskup ponownie przemówił do wiernych, biorąc za temat nauki słowa Pisma św. o Krzyżu.

Dla przeciwdziałania misji ks. Biskupa Czarneckiego, do Gnojna w tym samym dniu przybył prawosławny biskup Szymon z Krzemieńca. Do Pawłowa Starego byli wysłani przez duchownego prawosławnego Kamińskiego agitatorzy, żeby wytworzyć zamieszanie wśród zebranej tak licznie ludności, lecz ludność zebrana dla modlitwy nigdzie nie dała tym agitatorom dojść do słowa i oni, nic nie zdziaławszy, wrócili do Gnojna.

Po wizytacji biskupiej życie parafii Bubel Stary popłynęło trybem spokojnym.

Modlitwa i cierpienie zalecane przez ks. Biskupa Czarneckiego, jako najwierniejszy środek do zwalczenia ludzkiej złoby i nienawiści, stosuje się w życiu parafii i da Bóg to ziareczko miłości Chrystusowej zasiane przez pierwszego biskupa unickiego, którego witała Ziemia Podlaska w odrodzonej Polsce, wyrośnie w wielkie cieniste drzewo Jedności kościelnej i zagłuszy ciernie tego dzikiego uporu względem woli Zbawiciela, zwycięży pychę i nienawiść ludzką i z wrogów Chrystusa zrobi Jego czcicieli i sługi.

Powyższy fragment pochodzi z opisu sporządzonego przez dziekana dekanatu janowskiego ks. Rafała Ludwika Kalickiego stanu cerkwi i jej wyposażenia z dnia 22 grudnia 1931 r.
Źródło: o. archim. Roman Piętka MIC, www.cyrylimetody.marianie.pl

Ostatnia aktualizacja ( Thursday, 29 September 2011 )
< Poprzedni   Następny >

stat4u